To poważny problem, mamy psa na ulicy, kilka domów dalej, który szczeka non-stop. Właścicielka zamiast brać go do domu, pozwala na nieustanny jazgot, ma w nosie prośby mieszkańców. Dookoła jest sporo drzew, jakieś ptaki śpiewają, ale głównie słychać wsiekle ujadanie jednego psa. …I co mi Pan zrobi, pies no to szczeka…. PZabawki dla psa kup w e-sklepie Kakadu » Wyjący pies to prawdziwe utrapienie. Dla sąsiadów, którzy nie są w stanie tego znieść, dla właściciela – bo musi słuchać ich nieustających pretensji i gróźb, a w końcu i dla samego pupila – przecież nie robi tego dla przyjemności. Dlatego problem trzeba koniecznie rozwiązać. Niestety, od razu trzeba zaznaczyć, że jest to proces trudny i długotrwały. Dlaczego pies wyje, kiedy zostaje sam? Jest wiele powodów. Nasz kochany czworonóg ma za sobą bardzo nieprzyjemną przeszłość i robi to głównie ze stresu, że już nie wrócimy (albo ma normalną przeszłość, ale mimo wszystko się stresuje). Może jest typem pieszczocha i przylepy, więc strasznie cierpi, kiedy przez wiele godzin nie zajmujemy się nim, nie tulimy, nie poświęcamy czasu. Po prostu tęskni, albo manifestuje swoje niezadowolenie z faktu, że wychodzimy i zostawiamy go na pastwę nudy. Może być jeszcze tak, że swoim wyciem zwołuje stado (czyli w domu jest duży problem z hierarchią – to nasz czworonóg czuje się szefem). To tylko najbardziej powszechne powody, które można sprowadzić najprościej do problemu strachu, smutku, nudy i złości. Żadne z tych emocji nie są dla pupila przyjemne, a samo wycie jest nie do zniesienia dla reszty świata. Jak można problem rozwiązać? Przede wszystkim długim treningiem. Metody na psie wycie Najważniejszą sprawą jest „odczarowanie” samego procesu wychodzenia. Zazwyczaj to właśnie zbieranie się właściciela i zwyczajne czynności, które wykonuje w przedpokoju, uruchamiają w czworonogu alarm. Zaczyna się kręcić, dziwnie nas pilnować, szybciej oddychać, oblizywać się. Kiedy wyjdziemy, nasz kochany zwierzak zacznie swój koncert. Dlatego pierwszym krokiem jest zrobienie z wychodzenia zwykłej sprawy. Nie żegnajmy się z psiakiem, jakbyśmy wyjeżdżali na resztę życia do Ameryki Południowej. Darujmy sobie tulenie, całowanie, słowem: bardzo czułe rozstanie. Jeśli będziemy tak postępować, pupil uzna, że naprawdę jest powód, żeby się denerwować i wyć. Druga sprawa to przywitanie z kudłaczem. Obowiązuje ta sama zasada – żadnych bardzo emocjonalnych scen. Najlepiej w ogóle na początku zignorować psa. Niech trochę minie mu szaleńcza radość. Po paru minutach powinien się uspokoić. Wtedy możemy go powitać (zwyczajnie!) i dopiero zająć się nim, na przykład nakarmić. Przy bardziej opornych pupilach może pomóc metoda małych kroków. Trzeba zacząć od wyznaczenia czasu w ciągu dnia, który dla psa jest niedostępny. Właściciel jest fizycznie w domu, ale nie reaguje na zaczepki kudłacza. Konieczna jest duża konsekwencja – na początku zapewne będzie trudno ignorować kochanego zwierzaka, ale to może być jedyna metoda, aby poradzić sobie z wyciem. Wystarczy godzina dziennie. Nie chodzi o długi okres czasu, tylko o regularność. Potem przechodzimy do drugiego etapu – uczymy psa przebywania w izolacji. Działa to tak, że zamykamy pupila w jakimś pomieszczeniu i za każdym razem, kiedy da sobie radę, nagradzamy go. Ostatnim etapem, który jednocześnie zajmie najwięcej czasu, jest wychodzenie z domu i zostawianie psa samego. Najpierw na parę minut, potem na kilkanaście, na godzinę itd. Czas wydłużamy stopniowo, obserwując reakcje naszego czworonoga. Za każde dobre zachowanie należy mu się nagroda. Uwaga! Ten trening zajmie kilka tygodni. Nie wolno poddawać się po paru dniach. Tutaj najważniejszy jest czas i cierpliwość. Kolejna pomocna metoda oduczania psiaka, żeby nie wył, to… zmęczenie go na spacerze. Nasz kudłaty przyjaciel wyhasa się na świeżym powietrzu, pobawi, zużyje mnóstwo energii. Jest duża szansa, że kiedy wyjdziemy, pójdzie spokojnie spać, aby zregenerować siły. Mniej standardowe wyjścia w przypadku psiego zawodzenia Kiedy powyższe metody nie skutkują, można podejść do problemu bardziej kreatywnie. Po pierwsze, można kupić pupilowi specjalne zabawki (takie super wyjątkowe) i dawać mu je tylko na czas naszej nieobecności w domu. Po drugie, można przed wyjściem pogadać z psiakiem. Zwierzaki rozumieją naprawdę dużo z naszej mowy, może nie na poziomie pojedynczych słów (chociaż to zależy od rasy, niektóre rozumieją bardzo dobrze), ale przekazywanych emocji z pewnością. Poinformujmy kudłacza, gdzie, po co i na ile wychodzimy. Zróbmy to uspokajającym głosem. Trzecią metodą jest zostawienie włączonego telewizora albo radia. Słysząc w domy czyjś głos, psiak nie będzie czuł się taki samotny. Po czwarte w końcu, jeśli naprawdę nic nie pomaga, może warto się zastanowić nad zakupem drugiego zwierzaka – psa albo kota. Dwa czworonogi mniej się nudzą i będą się wzajemnie wspierać. Ranking zabawek dla psów Psie wycie może oznaczać problemy z hierarchią w domu Brzmi dziwnie? To dość powszechna sprawa. Psy wyją, żeby zwołać stado. Oczywiście nie robi tego każdy osobnik – to zadanie dla szefa. Jeśli w domu jest nieprawidłowo ustalona hierarchia, zwierzak czuje się bossem. Jego wycie to znak, że mamy się dostosować i szybko wrócić. Jak poradzić sobie z problemem? Zacząć od rzeczy, które z wyciem żadnego związku pozornie nie mają. Kto pierwszy je? Kto pierwszy wychodzi z domu na spacer? Do kogo przede wszystkim należy łóżko? Za każdym razem powinniśmy być osobą nadrzędną wobec pupila. W przeciwnym wypadku podporządkuje nas sobie i będzie wymuszał posłuszeństwo. A jeśli chodzi o samo wycie, przede wszystkim trzeba zapamiętać dwie najważniejsze sprawy. Nie krzyczymy na czworonoga – bo się zestresuje jeszcze bardziej, ale też nie tulimy – ponieważ uzna to za pochwałę i zachętę, by dalej postępował w taki sposób. Zdjęcie: Fotolia com Zapisz się do newslettera, a otrzymasz 5% rabatu na zakupy! Super oferty e-sklepu Kakadu na Twój email atrakcyjne wyprzedaże ♥ wyjątkowe promocje ♥ kody rabatowe Profil autora na Google+
fot. Adobe Stock Samce, również wykastrowane, zaznaczają granice swego terytorium, regularnie oddając mocz na drzewka i krzewy ozdobne. Są to swego rodzaju „słupki graniczne” ich terenu. Jest to normalne zachowanie tych zwierząt, jednak gdy pies sika na drzewka i inne rośliny, dla właścicieli ogrodu oznacza to pożółkłe krzewy i trawę. Co robić, gdy pies sika na tuje? Przede wszystkim spłucz obsikaną przez psa roślinę dużą ilością wody. Może ją to uratować przed zgubnym działaniem uryny. Niestety, to właśnie wysokie i niskie iglaki (np. tuje) są „ulubionymi” drzewkami psów i one najbardziej z tego powodu cierpią. Jeśli nie zadziałasz w porę, wszystkie posadzone tuje mogą zbrunatnieć, a następnie uschnąć. Jeśli już do tego doszło i iglak obumarł, w tym samym miejscu nie sadź nowego ozdobnego drzewka. Jeśli pies upodobał sobie to miejsce, zostaw starą roślinę i spisz ją na straty lub wbij w tym miejscu drewniany słupek. Jeśli drzewek masz dużo, możesz odgrodzić je płotkiem - to je zabezpieczy. Pamiętaj też, by sadząc tuje wzdłuż ogrodzenia zostawić 1 metr odstępu - pies zawsze będzie biegał przy ogrodzeniu i szczekał na obcych. Jeśli nie będzie miał miejsca, może wydeptywać ścieżki tam, gdzie łatwo zniszczy roślinność. Bacznie obserwuj zachowanie psa. Komenda „nie” w chwili, gdy zbliża się on do krzaczka, może sprawić, że wybierze jakieś inne miejsce. Pies sika na rośliny - co posadzić w ogrodzie Jeśli mimo twoich wysiłków, pies sika na drzewka i inne rośliny, warto posadzić takie, które go do tego zniechęcą. Dobrym wyborem może być np. posadzenie roślin o drobnych, twardych i gęstych pędach. Może to być np. głóg lub berberys. Większość psów z daleka omija kłujące rośliny, przez co nie oddaje na nie moczu. Możesz także zasadzić roślinę, która za każdym razem, gdy zwierzę ją potrąci, wydziela nieprzyjemny zapach. Jej nazwa to coleus canina - zimozielona bylina o niebiesko-fioletowych kwiatów. Wydziela ziołowy aromat, nieprzyjemny dla większości czworonogów. fot. Coleus canina - roślina odstraszająca psy / Adobe Stock Podobny efekt może dać również posadzenie bożego drzewka (artemisia arbotanum). Zdecydowanie odradzamy za to stosowanie innych sposobów, takich jak np. rozciąganie linki podłączonej do prądu o niskim napięciu. Artykuł został pierwotnie opublikowany Czytaj więcej na temat ogrodu:Drzewa kwitnące na różowo - zdjęcia i opisyKwiaty do donic ogrodowych - jakie posadzić?Jodyna w ogrodzie - tani nawóz do roślin
. 127 374 174 464 63 479 18 431